Wersja pleśniaka nieco odświeżona. Tym razem przygotowanie jest jeszcze szybsze, a i moim zdaniem nawet ten pleśniak jest smaczniejszy! Klayczny na kruchym cieście z mąki migdałowej już był. Teraz coś innego! Użyłam skruszonych biszkoptów z mojego przepisu, które już skradły podniebienia wielu (nawet tych nieketo!)
Składniki:
- 4 jaja
- 80 g budyniu waniliowego bez cukru (proszek)
- 8 łyżek mąki migdałowej
- erytrytol
- 400 ml gęstego mleczka kokosowego z pusszki
- 100 g czekolady bez cukru
- kropelki słodzące do kremu
- 200 g dżemu – u mnie wiśnia – może być też porzeczka czarna, śliwka, czereśnia
- 4 białka jaj
- 1/4 łyżeczki kamienia winnego
- pół łyżeczki proszku do pieczenia do pianki i odrobina też do biszkoptów
Przygotowanie:
- Zacznij od przygotowania biszkoptów (podwójna porcja z mojego przepisu).
- Upieczone biszkopty odstaw do przestudzenia.
- Podgrzej mleczko kokosowe i rozpuść w nim czekoladę. Osłodź wedle unzania. U mnie krople Nicks. Odstaw do przestudzenia i do lodówki, aby zgestniało troszkę.
- Ubij pianę z 4 białek jaj, dodaj kamień winny, proszek do pieczenia i piecz około 12 minut w 180 stopniach z termoobiegiem. Wyciągnij do przestudzenia i oderwij od papieru do pieczenia. Odłóż na moment.
- Skrusz biszkopty I 1/3 wyłóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i mocno „uklep”.
- Wymieszaj resztę kruszonki biszkoptowej z przestudzoną czekoladową masą i wyłóż ją na ciasto.
- Teraz dżem – może być konftura, mogą być zblendowane owoce.
- Na koniec idzie biała chmurka. Przytwierdź ją mocno. Ja jeszcze celowo ją „poturbowałam” na górze – popekała i wyglądała nawet ładniej.
Film z przygotowania znajdziesz na moich Social Media w rolkach. Wydaje się niby dużo, ale zrobiłam to w mniej niż pół godziny chyba!
Wersja pleśniaka z poprzedniego przepisu: