Marzysz o tiramisu, ale nie możesz mlecznych produktów? To nie problem. Stworzyłam coś, co jest nawet lepsze moim zdaniem. Orzeźwiający letni deser, a do tego niskokaloryczny i bez mascarpone. Można nawet schłodzić i serwować jako lody.
Tiramisu bez laktozy
Przepis na spód:
- 4 duże białka jaj (lub 5 mniejszych)
- 3-4 łyżki erytrytolu
- 3-4 łyżki kakao
- Szczypta proszku do pieczenia
Przygotowanie:
1. Ubij białka ze słodzikiem.
2. Dodaj kakao w pudrze, proszek do pieczenia i wymieszaj.
3. Wyłóż formę papierem do pieczenia i wysmaruj ją tłuszczem – ja użyłam oleju kokosowego (ważne, bo inaczej będzie przywierać).
4. Piecz przez około 18 minut w 150 stopniach z termoobiegiem.
5. Nie wyciagaj od razu z piekarnika.
Wymiar formy u mnie to 15×21 cm ceramiczna.
Krem:
- 400 g mleczka kokosowego
- 4 żółtka
- 40 g erytrytolu
- 20 g kakao (lub więcej do smaku)
- 4 łyżki kawy rozpuszczalnej (też można modyfikować)
- Łyżeczka gumy guar – chyba, że gęste mleczko to chyba nie trzeba
Przygotowanie kremu:
1. Utrzyj żółtka z erytrytolem na kogel mogel.
2. Podgrzej mleczko kokosowe tak by rozpuścić kawę, odstaw na chwilę do przestudzenia.
3. Dodawaj powoli kogel mogel do kremu mieszając.
4. Wylej krem na ciacho.
Ja nie dałam proszku do pieczenia tym razem i u mnie opadło w środku tak, że utworzyły się ścianki – co na plus przy kremie. Nie wykorzystałam całej masy – bo było za dużo. Z reszty kremu zrobiłam lody. Ty możesz wykorzystać cały krem. Ps. jeśli nie chcesz by ciasto opadło – użyj 4/4 łyżki kakao i słodzidła oraz dodaj szczyptę proszku do pieczenia.
Ciacho z tym kremem – by dało się tak chwycić w łapki jak na załączonym obrazku musi postać kilka godzin w lodówce. Uprzedając pytania – ani trochę nie czuć kokosa. Przyjął aromaty kawy i koglu moglu.
Na pewno przez wzgląd na brak mascarpone jest mniej kalorii. Jeśli tolerujesz produkty mleczne to jak najbardziej zrobić klasyczny krem na mascarpone biorąc jedynie spód, który tutaj bardzo pasuje.
Podaję makro jakbym użyła całego kremu 🙂
Kcal całości ok. 1258
T: 104,4 B: 48,5 Wn: 16,5
u mnie było to 6 porcji
jedna porcja: ok. 209 kcal
T: 17,4 B: 8,1 Wn: 2,75
Czyli w zasadzie to bardziej fit niż keto. Biorąc pod uwagę, że nie wykorzystałam całego kremu do ciasta to już w ogóle przefit 😉 .
Uwielbiam wszystko, co ma choćby jakikolwiek związek z tiramisu, przepis wydaje się mega prosty, ale efekt wizualny totalnie wgniata w podłogę!
Muszę przetestować 😁 uwielbiam kawę!
Ten krem to potem też trzeba upiec?