Zupełnie przypakowa wersja nowych kulek w stylu trufli piernikowych – tym razem jeszcze bardziej na zdrowo i bez laktozy. Tworząc inne ciasto przy pierwszej próbie wyszło zbyt luźne i postanowiłam wykorzystać, by uformować kulki. Wyszły przepyszne!

Smakowało? Możesz postawić mi wirtualną kawkę! Nawet najmniejsza to 6 jaja do ciasta 🙂 www.buycoffee.to/przeketonowa dzięki 🙂 Jeśli chcesz śledzić moje życie na i widzieć więcej, być na bieżąco – zaobserwuj mnie w mediach społecznościowych. Jestem na Facebooku i na Instagramie.
Skladniki:
- 150 g musu z ugotowanego wcześniej kalafiora
- 80 g ciemnej czekolady bez cukru
- 30 g oleju kokosowego bezzapachowego ze słoika
- 30 g masła orzechowego
- 25 g mąki bambusowej
- 6 jaj
- 3 łyżki przyprawy korzennej
- 40 g erytrytolu
Przygotowanie:
- Ugotuj kalafiora, odsącz, zblenduj na idealnie gładki mus. Dodaj w pierwszej kolejności czekoladę – aby się rozpuściła w objęciach ciepłego musu z kalafiora. Następnie dodaj masło orzechowe i olej kokosowy, zamieszaj i odstaw do przestudzenia.
- Dodaj do przestudzonej masy z pkt. 1 żółka jaj i sypkie składniki poza erytrytolem i wymieszaj. Odstaw na bok.
- Ubij białka z erytrytolem na sztywną pianę.
- Połącz obie masy na wolnych obrotach.
- Przelej do formy wyłożonej papierem i piecz około 35 minut w 160 stopniach z termoobiegiem.
Po przestudzeniu ciasta próbowałam przełożyć, ale po przekrojeniu mi się rozwaliło, więc uformowałam kulki – wstawiłam do schłodzenia na chwilę – w tym czasie rozpuściłam czekoladę do polewy – mix ciemnej i mlecznej roztopionej w kąpieli wodnej z odrobiną oleju kokosowego do rozcieńczenia + doprawiłam szczyptą przyprawy korzennej i kropelkami karmelowymi.
Oczywiście można zostawić to w formie ciasta i posmarować dżemem i polewę dać na górę. Ciasto będzie delikatnie kremowe w środku. Puszyste, ale z tych soft – lekko mazistych.

